INFO

To jest ciąg dalszy bloga przeniesionego z bloog.pl

zapraszam na mój blog o biżuterii

sobota, 31 grudnia 2016

Moje Mil Pasos

Chustę  Mil Pasos wg. Asji Janeczek z Raverly miałam w planie już w ubiegłym roku.   W tym celu kupiłam włóczkę Mondial Ciao Superwash color 244. Bardzo pasowała mi kolorystycznie, więc wzięłam 4 motki. Na chustę wyszedł mi jeden i odrobinkę drugiego i dodatkowy motek jednokolorowej włóczki o nieznanym pochodzeniu - był w zapasach, pasował, więc wzięłam. 






Wzór dość prosty, ale zamykałam 1007 oczek na końcu falbanki ;-) i to właśnie było te 1000 kroków. 

A zaraz po świętach wydziergałam szaliczek do kompletu do zakupionej czapki Niny. Włóczki to resztki kremowego i dwóch szarych. Wyrobiłam do końca.




.







niedziela, 27 listopada 2016

Zimowy komplecik.

Najpierw miał być tylko szalik do kompletu do bardzo kolorowej czapki mamy. Kupiła jeden motek Alize Mohair classic kolor 51 - gołębi. Jednak trochę krótki wyszedł i trzeba było dokupić. Tak więc z 20 dag wyszedł szalik i czapeczka, no i co nie co zostało.





Wzór przetworzony z pierwotnej czapki.
Mohair ten ma bardzo długi włos i nieźle się sypał w trakcie robienia, mam nadzieję, że po wypraniu będzie OK.

sobota, 5 listopada 2016

Pora szykować się do Świąt.

Święta coraz bliżej, trzeba planować prezenty. A narazie może coś słodkiego? 
Candy w Magicznej Kartce.






Na pewno przyda się.

niedziela, 25 września 2016

Kolejne ośmiornice - amigurumi.

W ramach wykańczania zapasów włóczkowych popełniłam kolejne dwie ośmiorniczki.

Ta już pojechała do nowej właścicielki :






A ta czeka :





I coś z działki :








niedziela, 11 września 2016

Jesienne porządki.

W końcu zgrałam zdjęcia z aparatu, które robiłam tego lata. Trochę na działce, a reszta to moje robótki wszelkiego rodzaju, w zależności od zapotrzebowania ;-).

Tak więc od początku.
Uszyłam dla Niuni sukienkę w róże ( nadal nie mam jej zdjęcia ) wg. zamówienia babci-prababci.  Do tego doszło zamówienie od Niuni na sukienkę dla lali - dzidzi , a za chwilę okazało się, że dla dwóch, bo dostałą nową , podobną wielkością.

Dostałam na modelkę lalę-dzidzię, więc prezentuję :

sukienka nr 1 - w róże







sukienka nr 2 - niebieska w paseczki z godetami 







no i do tego buciki ;-)








W sumie zrobiłam 3 pary bucików, dwie różowe, jedna niebieska.

W tym roku na działce tylko chwasty do plewienia i trawa do koszenia. Co przetrwało po ubiegłorocznej suszy to rośnie dalej. Na jednej z nielicznych wizyt udało mi się sfotografować różę w pełnym rozkwicie, kupioną dwa lata temu.




A jesienne porządki w szafach jeszcze poczekają - jest za gorąco.

niedziela, 17 lipca 2016

Entrelac.

Dawno zrobiony , przerobiony na poszewkę i podarowany.
Ta technika nie jest trudna, ale podchodziłam do tej robótki parę razy, z różnych włóczek. Ciągle nie pasowało mi jak układa się całość, więc prułam i zaczynałam od nowa. Różne włóczki, różne druty.
Całość podszyta dość grubym lnem z zapasów, bo obecnie to chyba taki nie do dostania.












środa, 6 lipca 2016

Zabawki amigurumi.

Tym razem dostałam zamówienia  na zabawki z bawełny , robione na szydełku  - amigurumi. Dla tych najmniejszych - ośmiornice wg. wzoru z bloga my nomad home .
Bawełna Mondial Solare 90m/50g, szydełko 2 - robiłam dosyć ciasno, żeby silikonowe kulki nie wyłaziły.

Dla Laury :





Dla Ludwika :





A dla najstarszej Niny - nietoperz wg. wzoru z ostatnich Twórczych Inspiracji. Trochę wzór zmodyfikowałam, bo coś duża mi wychodziła ta zabawka, a włóczki miałam niepełny motek. W gazetce skrzydła były z filcu, ale ja wolałam wydziergać - więc ta część wzoru jest moja.












sobota, 11 czerwca 2016

Mały sweterek.

Zrobiony z włóczki  trochę innej niż skarpetki i pantofelki, troszkę cieńszej i jeszcze w motkach wydawało się, że oba różnią się lekko odcieniem, a raczej odblaskiem. Niestety ten motek nie miał metki, więc robiłam na wyczucie. Wykorzystałam cały motek 100g i trochę zabrakło na wykończenie kołnierzyka, więc skorzystałam z drugiego motka. Zapomniałam, że mam zrobioną próbkę, którą mogłam spruć.  








Brzegi i kołnierzyk wykończone szydełkiem.
Wykorzystałam wzór kwiatków z kocyka orenburskiego.

sobota, 4 czerwca 2016

Dla najmniejszej.

Na zamówienie prababci wydziergałam na drutach mały sweterek  na chrzest dla tej najmniejszej w rodzinie. Zdjęcia jednak nie zrobiłam, więc czekam na zrobienie ich przez innych. Ponieważ włóczki zostało to zrobiłam coś na nóżki, bo przecież na górze ciepło a w stópki zimno? No nie!.

Tak więc pantofelki dla małej księżniczki  wg. wzoru z Raverly  Bows Before Bros by Carrie Briggs. 







A skarpetki to połączenie Dropsowych – Sweet Sorbet - góra i Lullaby Booties – po polsku rozpisany wzór dołu , akurat na moją grubość włóczki.








Do tego uszyłam woreczki na skarby dla obu panienek.





niedziela, 10 kwietnia 2016

I po świętach.

Dawno po świętach, a ja nie pokazałam wielkanocnych stroików. Tym razem wykorzystałam kupione gotowe jajka, piórka i jakieś drobiazgi, co zostały z lat wcześniejszych. Podstawą jest koło z papierowej wikliny ze splecionych w warkocz rurek. Nie malowałam ich, tylko wybrałam te białe. Wszystko sklejone klejem na gorąco.











A po świętach zabrałam się za wyszywanko. Narazie wersja robocza , bo nie wiem do czego to wykorzystam.







czwartek, 17 marca 2016

Wiosna, święta i dużo szycia...

Tym razem naszło mnie szycie. Skoro wiosna idzie to króliki się rozmnażają. U mnie wyszła szóstka ;-).










i w zbliżeniu - pierwszy raz zrobiłam buciki 


















i dodatkowe ubranka dla królików :













Maszyna rozłożona, to pojawiły się dodatkowe zamówienia : dodatkowe ubranka dla lali. Wszystko byłoby proste, tylko lala ma 12 cm. Uszycie na maszynie tak małych rzeczy nie jest łatwe . Ale udało mi się coś wykombinować. No i oczywiście musiałam zakupić modelkę ;-)













A przeglądając internet wpadłam na zabawki dla maluszków co to lubią metki i inne takie.... więc zrobiłam rybkę i kwadracik.
















No i jeszcze  przypomniano mi , że kiedyś myszy produkowałam...prawie hurtowo. Nawet w tym celu dostałam znoszone sztruksy.... Więc narazie tylko cztery myszki ;-).









Już plany były co i kiedy szyć, to jeszcze jedno zamówienie wpadło do mojego przedświątecznego koszyczka  - spódniczki dla 4-latki . No ale się sprężyłam.
Granatowa - bardzo ciemna, trudno zrobić przyzwoite zdjęcie,żeby widać było fakturę.
Prosta , na gumce.





Niebieska, z falbanką koronkową, na dwie gumki.






I spódniczka do tańczenia - długa i lekka - fruwająca. Zapinana na guziczki (spodnia część, biała)  i zawiązywana w pasie na kokardkę.








A wszystko zaczęło się od królików.... Teraz czeka mnie sprzątanie nitek z dywanu  :-( .

No i jakieś jajka świąteczne???