Nie postarałam się w ubiegłym roku i zrobiłam tylko jeden prezent pod choinkę.
Oto komin - otulacz robiony dwustronnym żakardem. Wzór musiałam wymyślić dość prosty i nie za drobny, bo obie włóczki były melanżem z białą i na próbce, którą zrobiłam wcześniej ginął .
Jest na tyle długi, żeby dwukrotnie się owinąć i ewentualnie część potraktować jak kaptur.
Zdjęcia dzięki uprzejmości mojego brata, bo ja gapa zapomniałam.
Po świętach za to się postarałam i zrobiłam na specjalne zamówienie osłonkę na pudełko na chusteczki. Co prawda zamawiająca chciała takie drewniane, ale nie miałam czasu przed świętami , żeby kupić i zdekupażować. Zadowoliła się więc wersją z filcu, który kupiłam już jakiś czas temu.
Taka wersja nie ma niestety spodu. Zestaw kolorystyczny, może mało spotykane połączenie makowej czerwieni i różu , też został uzgodniony jako pasujący do fuksjowej kanapy.
Elementy ozdobne są filcowane, częściowo igłą, którą złamałam, a kuleczki są filcowane na mokro i przyszyte.
Mam nadzieję, że dobrze się sprawuje .