Jak się doczepię do jakiegoś wzoru, to lecę prawie hurtem.
Tak więc powstały kolejne łapki z włóczki bawełnianej .
W zapasach mamy znalazłam kłębowisko nitek w ciemnoróżowym kolorze. Okazało się, że kawałki były dość krótkie - 1 do 1,5 m, a włóczka mocno farbuje. Dlatego też z najpierw zabrałam się za porządne wypranie i wypłukanie , a po wysuszeniu rozplątanie tego galimatiasu. Wyszło jakieś 15 dag, więc całkiem sporo. Z tej włóczki i dodatków resztek innych powstały 3 komplety :
Na kolejne kupiłam nową włóczkę, bo potrzebowałam konkretne kolory.
Wybrałam włóczkę Mondial Solare 100% bawełna 50 g - 90 m, szydełko 2,5 , a wydziergałam tylko 1 komplet, na prezent.
Niestety odcień niebieskiego nie pasuje do mojej kuchni, ale może dokupię jeszcze jakieś kolory i coś z tego zrobię.